Żyjemy w dziwnych, a wręcz absurdalnych czasach, w których prywatne firmy – w imię naszego dobra – walczą z rządami swoich krajów. Brzmię jakbym popadł w chorobę umysłową? Wiem, ale właśnie coś takiego dzieje się na naszych oczach. Na froncie stoją naprzeciwko siebie Microsoft oraz Stany Zjednoczone.
Microsoft chroni dane użytkownika i nie chce ich udostępnić amerykańskim organom ścigania. I dobrze!