Jedną z nowości zapowiedzianych na WWDC 2014 jest usunięcie w Safari pełnego adresu URL aktualnie odwiedzanej strony internetowej, dzięki czemu interfejs przeglądarki na komputerze zbliży się wyglądem do odpowiednika programu na urządzenia mobilne Apple. Uważam, że to kiepski krok. Niezmiernie cieszę się, że w kilka dni po konferencji giganta z Cupertino z podobnego rozwiązania rakiem wycofuje się Google.
Apple i Google, zostawcie w spokoju pasek adresu w przeglądarce i stare, dobre URL-e!