Singapur to najjaśniejsza gwiazda Azji południowo-wschodniej. Wdrapać się na jej pokład próbują wszyscy wokoło, którzy nie mieli tyle szczęścia i zamiast w klimatyzowanym szpitalu urodzili się w pokoju ze skrzypiącym wiatrakiem. Wietnamczyk Logan K Nguyen przy wspólnym posiłku opowiada mi jak przyjechał tu po pracę, ale został wykiwany przez agenta, a także po co wraca do kraju, gdzie swoje fabryki otwierają wielkie korporacje. W końcu w Wietnamie jest taniej niż w Chinach.
Z Wietnamu do Singapuru za chlebem, bo Samsung płaci tylko 170 dol.